Domowe serum do twarzy ma nie tylko ten plus, że zrobione jest wyłącznie z naturalnych składników. Przede wszystkim jest bezpieczne dla naszego zdrowia i znacznie bardziej skuteczne, niż wszystkie „eliksiry” dostępne w drogeriach.
Oto instrukcja na zrobienie bardzo prostego kwiatka z organzy, choć tak naprawdę każdy lekki, zwiewny materiał podobny do organzy będzie dobry. Zrobione kwiatki możesz wykorzystać na naprawdę wiele sposobów i ozdobić nimi wiele rzeczy.
Zanim przystąpisz do malowania na koszulce wypierz ją. Pozbędziesz się w ten sposób wszelkich zanieczyszczeń i substancji, które mogą spowodować, że farba nie przyjmie się tak jak powinna. Materiał też odpowiednio zmięknie. Będziesz mógł również sprawdzić czy koszulka jest podatna na kurczenie się w praniu.
Aby zrobić krochmal cukrrowy, wymieszaj jedną część cukru i dwie części wody w rondlu. Doprowadzić mieszaninę do wrzenia, cały czas mieszając, aż cukier się rozpuści. Zdejmij naczynie z ognia i poczekaj, aż mieszanina nieco się ostudzi. Teraz wystarczy zamoczyć tkaninę lub rozprowadzić krochmal cukrowy pędzlem.
. Krochmal z mąki ziemniaczanej. Przygotowuje się go na tej samej zasadzie co kisiel. Czyli zagotowujemy ok. pół litra wody. Do szklanki w połowie napełnionej wodą wsypujemy dwie łyżki mąki ziemniaczanej i dokładnie rozrabiamy, następnie wlewamy roztrzepaną mąkę do wrzącej wody i ciągle mieszamy, aż zgęstnieje, odstawiamy z ognia. Suche serwetki trzeba zanurzyć w ciepłym krochmalu, potem mokre od razu prasować lub rozciągnąć na formie albo na płótnie i dobrze naciągając poprzypinać szpilkami formując kształt w jakim mają być po wyschnięciu i tak zostawić do wyschnięcia. Suche serwetki będą sztywne jak karton. Im gęstszy jest krochmal tym sztywniejsze będą serwety. W zależności od potrzeby stężenie krochmalu możesz zwiększyć lub zmniejszyć dodając wody. Idealnie się nadaje do usztywniania broszek z materiału
O krochmalu słów kilka… Cudowny środek do napinania i utrwalania robótek. Jednak co to takiego??Jest to płyn, który powstaje ze zmieszania skrobi roślinnej, zazwyczaj ziemniaczanej i wody. Tak powstała substancja po wcześniejszym zagotowaniu świetnie nadaje się do usztywniania serwetek czy na rynku jest wiele krochmali, które zapewne są Wam dobrze znane. Ja opiszę tu domowe „babcine” sposoby na usztywnianie szydełkowych robótek. Nie dość, że są one tańsze to często o wiele mocniejsze niż te sklepowe. Nie będę pisać, który rodzaj jest najlepszy, bo każdy powinien znaleźć moim zdaniem najlepszą dla siebie metodę usztywniania do konkretów:KROCHMAL Z MĄKI ZIEMNIACZANEJChyba najbardziej znany. Wygląda podobnie jak kisiel i jest podobny w przygotowaniu. Ilość trzeba dostosować do wielkości robótki, ale przyjmijmy zasadę, że na połowę szklanki wody przypadają 2 łyżki mąki ziemniaczanej. Całość dokładnie mieszamy, wlewamy do ok 0,5 l wrzącej wody i ciągle mieszając czekamy aż krochmal zgęstnieje, po czym zestawiamy go z serwetki zanurzamy w ciepłym krochmalu. Mokre należy wyprasować albo Stężenie krochmalu regulujemy ilością wody* Im gęstszy krochmal tym mocniejsze utrwalenie robótki USZTYWNIANIE KLEJEM WIKOLUzyskamy trwałe i mocne usztywnienie robótki. Klej mieszamy w stosunku 1:1 z wodą. Do tak przygotowanego roztworu wkładamy robótkę, dobrze odciskamy i formujemy naszą pracę USZTYWNIANIE NA CUKIERPodobnie jak z klejem proporcje cukru i wody są 1:1. Cukier rozpuszczamy w gorącej wodzie. do takiego roztworu (powinien być ciepły) wkładamy robótkę dobrze odciskamy i formujemy naszą pracę. Można to samo zrobić w zimnej wodzie, jednak w ciepłej są lepsze efekty. Po wyschnięciu nic się nie klei jakby się mogło wcześniej wydawać, a praca jest świetnie na cukier świetnie sprawdza się przy wykonywaniu aniołów, motyli, koszyczków czy wielkanocnych DO WŁOSÓWCo tu dużo pisać, można użyć go, kiedy się spieszymy albo potrzebujemy niezbyt mocnego utrwalenia. Podobne efekty da krochmal w sprayu dostępny s sklepach A Wy czym usztywniacie swoje robótki?
Sekundy dzieliły Was od tego, byście ten wpis czytali pod tytułem „Zabawy w kisielu”. Zdałam sobie jednak sprawę, że obecne jego brzmienie przyciągnie tutaj osoby znacznie bardziej zainteresowane tematem. 🙂 A ja rzeczywiście trochę w tym kisielu się pobawiłam. Co więcej, pobawiłam się też w słodziutkim syropie. Chciałam specjalnie dla Was sprawdzić wszystkie sposoby na usztywnienie robótek szydełkowych, o jakich świat słyszał. Ale, niestety, byłam pewna, że i klej, i żelatynę mam, ale chyba nie tutaj. Tak to jest, jak się ma swoje rzeczy w więcej niż jednym mieszkaniu. Większość z Was ma ten temat opanowany do perfekcji. Ale na pewno znajdą się też tacy, którzy nie będą wiedzieli, co z czym, do czego i jak długo. Chciałabym, aby te osoby dopiero zaczynające swoją przygodę z szydełkiem, zdały sobie sprawę, że sposobów na usztywnianie robótek jest tyle, ile koronczarek. Każda ma swoją metodę, którą uznaje za najlepszą. A ten wpis ma Wam pomóc w wyborze tej jednej jedynej, dla Was najlepszej. I tutaj prośba do Was wszystkich. Jeśli znacie jeszcze jakąś metodę, o której nie napisałam, albo inne proporcje stosujecie, to dajcie znać w komentarzu. Chciałabym, aby ten wpis i komentarze do niego były kopalnią wiedzy na ten temat. *** Zacznijmy od tego, że nasze prace, kiedy wyjdą spod szydełka, nie od razu wyglądają cudownie. Tak się prezentuje śnieżynka nr 9 z naszego kalendarza adwentowego chwilę po jej zakończeniu. Widać, że cała faluje, oczka są nierównomiernie rozłożone, a łuki w ostatnich rzędach w ogóle nie układają się w kształt okręgu. Tak natomiast wyglądają śnieżynki najpiękniejsze z 4. dnia Śnieżnego tygodnia. Im delikatniejsza śnieżynka, im więcej ma łuków z samych oczek łańcuszka, tym gorzej będzie wyglądała, i tym większej uwagi będzie potrzebowała podczas usztywniania. Sam proces usztywniania to tak naprawdę dwie czynności. Pierwsza to krochmalenie, cukrzenie, klejenie, żelatynowanie (czy co tam sobie jeszcze wymyślicie). Jednym słowem traktowanie robótki w roztworze, który po wyschnięciu sprawi, że będzie ona sztywna. Druga czynność to blokowanie, czyli rozciąganie robótki tak, by miała ona odpowiedni kształt. Zajmijmy się najpierw kwestią usztywnienia. 1. Krochmalenie To chyba najbardziej znana metoda usztywnienia robótki. I to jest właśnie ten kisiel z niedoszłego tytułu, bo właśnie podobnie się go przygotowuje i jak kisiel wygląda. Do naszych śnieżynek potrzeba go niewiele, ale już do większych robótek ilość trzeba odpowiednio dostosować. 2 łyżki mąki ziemniaczanej wymieszać z 1/2 szklanki wody. Całość wlać do gotującej się wody (1/2 litra) i mieszać, aż zgęstnieje. Zestawić z ognia. Robótkę zanurzamy w ciepłym krochmalu. W zależności od potrzeby możemy regulować stężenie krochmalu, a tym samym utrwalenie robótki. Im krochmal gęstszy, tym robótka będzie sztywniejsza. 2. Cukrzenie Ta metoda sprawdza się dobrze przy usztywnianiu szydełkowych dzwoneczków i aniołków, czyli robótek, które muszą być naprawdę mocno utrwalone. Cukier rozpuszczamy w gorącej wodzie w proporcji 1:1. Do ciepłego syropu wkładamy naszą robótkę i moczymy chwilę. Następnie dobrze wyciskamy i formujemy. Zaleta tej metody: można bez wyrzutów sumienia oblizywać słodkie paluchy. 3. Klejenie Do tej metody używamy kleju do drewna wikol. Mieszamy go z wodą w proporcji 1:1. Do roztworu wkładamy robótkę. I tak jak poprzednio – dobrze wyciskamy i formujemy. Sama jeszcze tego sposobu nie wypróbowałam, bo mi klej się gdzieś schował. Ale moja mama w ten sposób usztywniała podkładki pod talerze zrobione z poplątanego kordonka. Trzymało się świetnie. Zaleta tej metody: trwałość. 4. Żelatyna 2 łyżki żelatyny rozpuszczamy w szklance wody. Dalej postępujemy jak w poprzednich punktach. Ten sposób znalazłam w sieci, ale nie wypróbowałam. 5. Lakier do wlosów Tutaj najpierw blokujemy robótkę, a dopiero potem utrwalamy ją lakierem. Wypróbowałam ten sposób. Jest szybki, bez babrania się ani w kisielu, ani w słodkim syropie. Robótka szybko schnie, więc i od razu też szybciej staje się sztywna. Mam jednak wrażenie, że już po godzinie śnieżynka jest bardziej wiotka. Być może to wina mojego lakieru, nie jest z tych najmocniejszych. 6. Gotowe preparaty lub preparaty w sprayu W marketach będą stały gdzieś w okolicy wybielaczy i proszków do prania. Przyznaję, nie używałam, nie wiem, jaki efekt dają. W Polsce to Ługa i Balbina. W Niemczech widziałam je pod jakimiś innymi nazwami, ale też sygnowane dobrymi markami. A jak dobrymi, to drogimi. Butelka wielkości lakieru do włosów kosztowała coś koło 3-4 euro. Już po to sięgałam, żeby wypróbować, ale wtedy, nie wiadomo skąd, wyrósł przy mnie mój osobisty mąż i dał mi po łapach, mówiąc: sama sobie krochmal ugotujesz. *** Blokowanie robótki Do blokowania warto się przygotować, żeby potem w środku całego procesu nie trzeba było biegać do pasmanterii po szpilki. Bo będą nam właśnie potrzebne szpilki, dużo szpilek. I jeszcze więcej dobrych szpilek ze szklanymi główkami. Muszą być jak najlepsze, by nie rdzewiały wbite w wilgotną robótkę i by ich główki nie kaleczyły nam palców. A oprócz szpilek przyda się też coś, w co te szpilki będzie można wbijać. Styropian, karimata, dywan, ręcznik, deska do prasowania, gruby filc. Znacie jeszcze jakieś inne? Ja używam najczęściej pianki pod panele, na której kładę ręcznik. Zaczynamy od wkłucia szpilek w sam środek robótki. A kolejnymi szpilkami mocujemy kolejne okrążenia, rozciągając przy tym jak najbardziej na zewnątrz naszą robótkę. Szpilki w kolejnych okrążeniach mocujemy po przekątnej. Zwracamy szczególną uwagę, by szpilki wbijać ostrzem skierowanym do środka, a główkę na zewnątrz. Na zdjęciu poniżej pokazałam, co się stanie, jak źle wbijemy szpilki – robótka zacznie się ściągać z powrotem, a szpilki wyjdą. Tak wygląda śnieżynka z wczoraj podczas blokowania. A tak śnieżynka delikatna z 2. dnia Śnieżnego tygodnia. Staramy się wbijać szpilki bardzo gęsto. Obowiązkowo w środki łuków z samych oczek łańcuszka ostatniego okrążenia. I jak tak już naszpikujemy te nasze robótki, to dajemy im wyschnąć. A potem delikatnie, bardzo delikatnie wyjmujemy szpilki. A robótkę prasujemy przez bawełnianą ściereczkę (żeby naszego cuda nie pobrudzić żelazkiem). U mnie jeszcze trwa suszenie. Od lewej śnieżynki: delikatna usztywniona w cukrze, najpiękniejsza w krochmalu, a dziewiąta potraktowana lakierem do włosów. Co z tego wyjdzie, pokażę już po przystrojeniu okien. Na razie mogę Wam tylko zdradzić, że na projekt naokienny-główny zabrakło mi szpilek. Z pozostałymi śnieżynkami muszę zatem trochę poczekać. ***Obiecywałam, że ten wpis pojawi się wczoraj. Przepraszam wszystkich tych, którzy na niego czekali. Wczoraj dowiedziałam się, że zmarł mój kolega, w sumie pierwsza, szczeniacka miłość. Miał 29 lat. Przyczyna – przechodzone przeziębienie, które doprowadziło do zapalenia płuc, a potem do śpiączki i w efekcie do śmierci. Nie mogłam się po tej wiadomości pozbierać. Smutne będą te święta…. Dbajcie o siebie i nie lekceważcie żadnych objawów choroby!!!
Głównym kontrargumentem jest sztywność kojarzona z dziecięcych lat, gdy użytkowany był przede wszystkim domowy krochmal. Obecne gotowe krochmale do prania nie dają tak nieprzyjemnego efektu. Użytkowanie go w odpowiednich proporcjach może dać zaskakujące efekty. Kolejnym jego atutem jest fakt, że można użytkować go w pralce. Domowy krochmal się do niej nie nadaje. Jego gęsta konsystencja bazująca na mące ziemniaczanej, może spowodować zatkanie pralki. Domowy krochmal ciężko z niej wypłukać. Do krochmalenia w pralce użyj gotowych preparatów np. ŁUGA firmy Gold Drop! Po co krochmalić rzeczy? - firany, zasłony, pościel, obrus Krochmal do prania ma nieocenione zalety. W zależności od krochmalonej rzeczy wpływa pozytywnie na różne rodzaje tkanin. Krochmal ŁUGA jest doskonały do firan i zasłon — przedłuża ich świeżość i wpływa na elegancki wygląd. Dzięki krochmaleniu kurz nie osiada tak szybko na firanach, ponadto doskonale je dociąża, mniej się mną. W przypadku prania pościeli ŁUGA prowadzi do ograniczenia wnikania potu i wilgoci w tkaninę. Wpływa to mocno na higienę i przedłuża czystość pościeli. Krochmal stanowi również barierę dla plam. Podczas prania cały brud zostaje wypłukany z krochmalem. Krochmal jest też nieoceniony w przypadku serwet albo obrusów zrobionych np. na szydełku. Dzięki krochmalowi możemy wpłynąć na ich sztywność, elegancki wygląd i dłuższą świeżość. Do wyżej wymienionych rzeczy świetnie sprawdzą się też produkt z asortymentu Gold Drop - spray ułatwiający prasowanie z serii ŁUGA, a także perfumowana woda do żelazka ŁUGA. Krochmal do prania ŁUGA od Gold Drop doskonale nadaje się do użytku w pralkach automatycznych. Bardzo istotny jest jednak rodzaj pralki, jaką posiadasz. Zapewne wpłynie to na sposób używania krochmalu. Zastanawiasz się jak krochmalić w pralce? Rekomendujemy poniższe metody krochmalenia w pralce automatycznej: Dolanie ŁUGI do szuflady pralki podczas płukania Jeśli posiadasz pralkę z szufladą na środki do prania i płukania, musisz oczekiwać do momentu płukania. Nie możesz go przegapić. Musisz oczekiwać momentu, gdy pralka zacznie pobierać wodę i w tym momencie dolej 240 ml ŁUGI. W zależności od rodzaju pralki ŁUGĘ wlej do przegrody z płynem do płukania, wówczas musisz wlewać płyn na raty. Na ogół pojemnik na płyn do płukania jest mniejszy. Jeśli pralka do płukania pobiera wodę i dostrzegasz jej strumień w szufladce na pranie I albo II — możesz wlać tam. Obroty wirowania nie powinny być wówczas wysokie. Zalecamy nie przekraczać 400 obrotów na minutę, aby nie wypłukać krochmalu. Moczenie w misce z wodą i krochmalem Jednym ze skuteczniejszych sposobów na uzyskanie najlepszych efektów krochmalenia jest moczenie danej rzeczy w misce z wodą i ŁUGĄ. Wypierz pościel, obrus czy firanki itp. i od razu włóż do przygotowanego roztworu. Następnie po namoczeniu, przełóż rzeczy do bębna pralki i odwiruj na niskich obrotach. Ten sposób krochmalenia sprawdzi się najlepiej do krochmalenia serwetek, obrusów itd. Wiemy jednak, że wiele pań domu preferuje go do pościeli. Jak twierdzą efekt wykrochmalenia, jest wtedy najlepszy, aczkolwiek wymaga większego zaangażowania. Wlanie krochmalu do bębna pralki W zależności od rodzaju pralki możesz ŁUGĘ Krochmal wlać też bezpośrednio do bębna pralki w trakcie płukania. Może jednak nie być to takie proste. Pralki mają blokady. Większość nie ma możliwości zatrzymania programu i otwarcia drzwiczek. Czasami jednak np. w modelach otwieranych od góry uda się wlać krochmal podczas płukania. Krochmalenie pościeli, a roztocza — czy alergik powinien krochmalić pościel? Pod jednym z naszych postów na Facebooku wskazaliśmy zalety krochmalenia pościeli w krochmalu. Pojawiło się ki
jak zrobić krochmal do serwetek